Jakie zmiany zachodzą w ciele w związku z transformacją energii Ziemi?
Energia Ziemi wciąż ulega transformacji i wibracje nieustannie są podnoszone. Z Centralnego Słońca-czyli Słońca energetycznego- dociera do Ziemi ciągle nowa dawka wysokoczęstotliwościowej fali. Przeciętnie mało kto wie, że owe zmiany zachodzą, nasze dziwne samopoczucie zrzucamy na pogodę, biomed, nasz emocje itp. zjawiska.
Energetyczne zmiany polegają natomiast, na docieraniu z kosmosu do Ziemi Plazmy, która stanowi Nową Energię Życia. Aktualnie, gdy Ziemia przyjęła już znaczną jej ilość, wszystkie organizmy na planecie wchłaniają ją i dostrajają się do funkcjonowania na jej bazie. Nowa energia jest wysoko-wibracyjna, czyli inna niż ta, w której do tej pory żyliśmy. Nasze ciała reagują na tę nową osobliwość i potrzebują czasu by dopasować się do jej przetwarzania. Do tej pory używaliśmy energii niższych wibracji, powoli wzrastały one, ale może nie czuliśmy tego zbyt gwałtownie. Obecnie zjawisko podniesienia częstotliwości drgań jest tak duże, że wręcz odpadają od nas stare wzorce, programy zachowań i działania, i tworzą się nowe, właśnie na bazie wysokich częstotliwości. Stare energie nie mogą funkcjonować w nowym otoczeniu. Niskie wibracje nie współgrają z wysokimi, a te ostatnie wypierają stare. W tej chwili wypierają je z dużą prędkością. Dlatego nasze ciała mogą odczuwać to w rozmaity sposób. Wiele rzeczy dzieje się jakby bez przyczyny. Obserwujemy symptomy jak przy chorobach, ale pojawiają się nagle i równie szybko i niespodziewanie mijają. Otóż ciało człowieka, aby mogło zacząć dobrze działać w wysokich częstotliwościach, musi przejść masę wewnętrznych przemian. Przekodowane zostaje DNA, zmianie ulega struktura tkanek, komórek, wszelkie zalegające ciężkie wibracje zostają z ciała usunięte. Dobrze, jeśli pozwolimy na oczyszczenie ciała z toksyn, oczyścimy własne myśli, relacje. Dając ciału czas na sen, wypoczynek, twórczą wolność, wspieramy procesy transformacji. Jeśli się im opieramy i na siłę forsujemy stare schematy, organizm odmawia posłuszeństwa. Dolegliwości jest coraz więcej i są bardziej uciążliwe, włącznie do stanów ciężkich i odejścia. Dlatego zaleca się częste picie wody np. z cytryną, naparów ziół, delikatną dietę-nieobciążającą, wówczas ciało samo detoksykuje się i łatwo przechodzi na inny tryb.
To co najbardziej jest nam potrzebne to zaufanie sobie i ciału. Nie panikujmy, nie oceniajmy, nie krytykujmy i nie osądzajmy siebie , ani innych za słabości. To jest ten czas, gdy każdy słabnie, by stać się silniejszym dzięki życiu w nowej energii. Jednak okres przejściowy jest czasem niełatwy do zniesienia. A więc: możecie odczuwać silne bóle głowy, mieć zawroty, biegunki, mdłości, lęki, napięcia, nawet fobie, objawy jak przy zatruciach, bóle różnych okolic, organów, układów, dysfunkcje czasowe organizmu. Możesz doświadczać zachwiana emocjonalnego i psychicznego, a nawet fizycznego braku sił. Wszystko to jest normalne. Możesz doświadczać również niemocy intelektualnej lub na odwrót pędu i wrażeń jak nie z tej ziemi, jakbyś przekraczał swoje granice odczuć i znanych Ci stanów ducha. Możesz mieć wrażenie dziwnych „podróży”, jakby odbierania kilku światów na raz-to wszystko jest doświadczane przy zmianach wibracyjnych. Inna wrażliwość widzenia, słyszenia, czucia-to też norma. Przestrajanie niesie dla każdego indywidualne zmiany, choć ogólnie ludzie miewają podobne doznania, odczucia, że dzieje się coś nieznanego, coś innego. Poddanie się temu wyzwoli Cię i przywróci spokój oraz wewnętrzną radość.
Aby nie zatracić się w chaosie dobrze jest „być w sobie”, być w uważności, w tu i teraz. Starać się poczuć siebie, nie unikać doświadczenia tego co się ze mną dzieje, ale dotykać tego łagodnie i obserwować jak reaguję. Akceptować. Wtedy wszystko powoli przeminie. Ciało dostosuje się do nowych warunków, a nasze samopoczucie będzie doskonałe. Dobre na ten czas są ćwiczenia oddechowe, joga, wypoczynek, zwolnienie tempa życia, także medytacja, modlitwa. Odpuszczenie roszczeń, walki i prób naginania rzeczywistości przyniesie prawdę o życiu. Wówczas to zaczniemy doskonale widzieć rozwiązania i jasno rozumieć przyczynowość i skutki w naszej rzeczywistości. Płynięcie z prądem spowoduje, że bez wysiłku uzyskamy to na czym „Duszy naszej” zależy-tak Duszy, nie Ego, nie na czym zależy umysłowi. Bo jesteśmy istotami duchowymi i dopiero wypełnienie misji duszy pozwala wieść życie pełne miłości, radości i harmonii. To jest cudowny proces i pozwolenie na jego manifestację otwiera przed nami pełnię życia w Nowej Erze. Wyboru nie mamy, bo Ziemia przyjęła nowe wibracje i będzie je nadal podnosić. Możemy się tylko dostosować. Czeka na nas wiele nowego, dobrego i nieporównywalnego z niczym znanym z przeszłości.
Monika Grzegorczyk