(…)Jesteś istotą troistą. Składasz się z ciała,umysłu i ducha. Można te składniki nazywać także odpowiednio: fizycznym, nie-fizycznym, meta-fizycznym. Oto Święta Trójca, której nadawano rożne miano. Tym czym ty jesteś , ja (przyp. Bóg) jestem. Objawiam się w Trójcy -Jedyny. Niektórzy teologowie nazywają to Trójca Ojca, Syna i Ducha Świętego.W psychiatrii i filozofii huny z Hawajów mówi się o świadomości (średnim ja), podświadomości (niższym ja) i nadświadomości (wyższym ja). Filozofowie określają to jako superego, ego oraz id. Nauka wyróżnia materię, energię i antymaterię. Myśliciele Nowej Ery wskazują na ciało, umysł i ducha(..).
W bezpośrednim tłumaczeniu.. ego- to po prostu umysł, cały system jego działań, jeśli wskazujesz, że działasz z poziomu ego, znaczy to, że podejmujesz decyzje poprzez słuchanie głosu umysłu/rozumu.
Działania odwrotne-podejmowanie decyzji poprzez słuchanie wewnętrznego głosu, intuicji, boskiego przesłania, osobistego przeczucia wewnętrznego z pominięciem sugestii umysłu lub też z przewagą własnego wewnętrznego głosu – nazwiesz działaniem przez jaźń.
Jaźń/intuicja/wewnętrzny głos- łączy się z energią Wszechświata i nieograniczonej świadomości, wiecznej bazy danych. Umysł nie posiada takich zdolności. Umie jedynie przetwarzać, analizować dane udostępniane intuicyjnie lub nabyte przez zbieranie wiedzy samym umysłem, co w rzeczy samej ma wiele ograniczeń. Umysł jest tylko narzędziem do manifestacji w świecie materii tego co przekazuje intuicja.
Działanie przez Jaźń/intuicję to twoja prawda i właściwa ścieżka. Umysł/ego jedynie „kroczy” u jej boku. W procesie prawdy tworzy myśli zgodne z przesłaniem intuicji, one powodują emocje, a te są energią stwórczą do ukazania się przesłania w rzeczywistości materialnej.
Tak oto jesteś Iskrą Boga, która w procesie prawdy ma moc materializacji. Jeśli jaźń i ego nie idą w zgodzie, powstaje dysharmonia i manifestacja „dobrego ” życia zostaje zaburzona. Stąd nasze życie nie zawsze jest pasmem sukcesów i doświadczamy zdarzeń, które z powodzeniem moglibyśmy ominąć, jeżeli tylko powrócimy na drogę „boskiego projektu”.
Monika
z uśmiechem o umyśle..:D
O korbadełkowaniu…
„Korbadełko to taka mała korba i pokrętełko.
Korbadełko służy do korbadełkowania,
ale tylko ruchem korbadełkującym,
zgodnie z ruchem innych korbadełek,
a zwłaszcza korbadełka głównokorbadełkowego.
W skrajnych przypadkach korbadełkowanie
prowadzi do korbadełkomanii.” …i przekorbadełkowania. 🙂
Umysł to mechanizm, który uwielbia korbadełkować!
Stawanie się obserwatorem tej maszyny,
świadome kierowanie wszystkimi trybami myślenia,
to nie lada wyzwanie.
Warto znaleźć wyłącznik i go używać,
by nie przekorbadełkować całego życia 😀